Związek, który wymaga wielu poświęceń
Nie jest to standardowy wpis jaki do tej pory mogliście przeczytać na blogu. Dzisiaj trochę o trudniejszej stronie podróżowania lub mieszkania w różnych częściach kraju/świata czyli związek w podróży. Częściowo mówić będę z własnego doświadczenia, a częściowo z doświadczeń moich przyjaciółek, które miały podobną sytuację. Rytualnie zacznę od zaproszenia Was do innego wpisu tym razem o sposobach na spędzenie kwarantanny. Jeszcze tylko powiem, że w tym wpisie nie będzie tak dużo zdjęć jak zazwyczaj. Wszystko ponieważ nie do końca wiem jakie zdjęcia tutaj wstawić, a nie chcę też na siłę wciskać byle czego. Mam nadzieję, że nie pogniewacie się na mnie.
Odległość wiele zmienia
Prawda jest taka, że póki mamy ukochaną osobę przy sobie, nawet jeśli nie jest to 24/7 wszystko jest, że tak powiem łatwe. W każdej chwili możemy się spotkać, porozmawiać, przytulić i tak dalej. W momencie kiedy jednak dzieli nas kilka kilkaset/kilka tysięcy kilometrów sprawy się komplikują. Jedyną formą kontaktu stają się komunikatory, które dzięki rozwojowi technologii możemy wykorzystać. Podstawowe to oczywiście facebook, skype czy whatsapp. Tę kwestię mamy chyba już jasną. Niestety poza komunikowaniem jest jeszcze wiele innych przeciwności, którym musimy stawić czoła.
Związek sam w sobie nie jest łatwy, dodając do tego odległość mamy sytuację, na którą nie wszyscy są gotowi. W tym przypadku kluczową sprawą jest wzajemne zaufanie, o miłości już nie wspomnę. Jeśli uczucie nie jest wystarczająco mocne, czy jak to niekiedy można przeczytać prawdziwe, taki związek nie przetrwa długo. A może się mylę. W końcu nie jestem ekspertem odnośnie związków. Zaufanie jednak jest najważniejsze, ponieważ jak wiemy sytuacje są różne. Tak samo, jak różne są życiowe doświadczenia, które nas kształtują. Właśnie ze względu na to może się pojawić niepewność na przykład odnośnie wierności. Należy jednak pamiętać, że jeśli ktoś na prawdę kocha nigdy nie zrobi nic by podburzyć naszą wiarę w niego.
Ograniczony kontakt również jest dużym problemem w przypadku takiego związku, może spowodowane być to zmianą czasu lub innymi rzeczami. Wystarczy jednak najmniejsza wiadomość w wolnej chwili aby poprawić humor spowodowany brakiem możliwości rozmowy. Wierzcie mi, zwykła wiadomość „dzień dobry” lub „kocham Cię”, „tęsknię” potrafi na prawdę wiele zdziałać. Najważniejsze aby nie stawiać drugiej osoby w sytuacji, gdzie będzie się zastanawiała kiedy jakikolwiek kontakt nastąpi. Wystarczająco już z psychiką robi sam fakt rozłąki, nie dokładajmy do tego jeszcze dodatkowych zmartwień.
Niepewność, problemy, zwątpienie
Co jednak w sytuacji kiedy którejś ze stron jest ciężko? W normalnych okolicznościach pierwszym odruchem w moim przypadku przynajmniej jest prócz zapytania co się dzieje, przytulenie i próby pocieszenia i rozwiązania problemu. Ważne jest aby ukochana osoba wiedziała, że w każdym momencie może się do nas zwrócić z problemem. Dajmy im pewność, że nie ważne co by się nie działo zawsze będziemy przy nich nawet w tych najgorszych chwilach. To jest bardzo ważne, aby nie przestawać kiedy jest ciężko.
Wiadomo każdy czasami ma gorszy dzień, każdy też inaczej sobie radzi z rozłąką. Osobiście nie potrzebuję kontaktu 24/7, ale w sytuacji rozłąki lub gdy mam gorszy dzień a przyznam, że często mi się takie zdarzają. Jednak rzeczą, której potrzebuję nawet kiedy ukochana osoba jest tuż obok jest świadomość, że ich uczucie w stosunku do mnie się nie zmieniło. Dlatego właśnie w ciągu godziny potrafię powiedzieć „kocham Cię' nawet kilka razy bo potrzebuję to usłyszeć. Jeżeli więc wasza druga połówka jest taka powtarzajcie jej, że ją kochacie nawet jeśli dla Was będzie to za dużo. Uwierzcie, że w ciężkich dla nich chwilach będzie to na prawdę pomagało.
Wspólnie stajacie się znaleźć rozwiązania Waszych problemów, czy są to problemy zawodowe, rodzinne czy zdrowotne nie ważne. Co dwie głowy to nie jedna, zawsze możecie porozmawiać, urządzić burzę mózgów, kto wie może wpadniecie na rozwiązanie, które zadowoli wszystkich. Jeśli jednak problemy Was przerosną spróbujcie dać sobie trochę czasu. Niech każde w Was zajmie się swoimi sprawami, każdy czasami potrzebuje czasu tylko i wyłącznie dla siebie i jest to w pełni zrozumiałe. Nie należy w takim momencie zamykać się w sobie i rozpaczać tylko zrozumieć. Związek polega na porozumieniu, kompromisie, wspólnym zrozumieniu i miłości. Bez tego wszystkiego ani rusz, nie ciśnijcie więc na siłę. Odległość na prawdę bardzo dużo zmienia i miesza nam w myślach niestety.
Plany, marzenia i życie
Nie myślcie, że Wasz związek zawsze będzie tak wyglądał. Moja przyjaciółka była ze swoim chłopakiem dwa lata w związku na odległość. Na chwilę obecną są razem już pięć lat, więc jak widać nie trwa to wiecznie. Róbcie wspólne plany, dzielcie się swoimi marzeniami i róbcie wszystko aby doszło do ich spełnienia. Idealną sytuacją jest jeśli część Waszych marzeń by się pokrywała, wtedy nie ma nic lepszego. Chcecie nauczyć się surfować? Zaplanujcie wspólny wyjazd na przykład do Hiszpanii, zaczynając od rzeczy do spakowania, kończąc na tym gdzie zrobicie pamiątkowe zdjęcie. Jedyne co wtedy pozostaje to dążyć do celu.
Jednak jest jedna rzecz, którą chciałabym powiedzieć, jest to zasada, którą ja się kieruję i mam wrażenie, że jest to dobra zasada. Jeżeli nie widzicie siebie z tą osobą za pięć, dziesięć czy dwadzieścia lat. W sytuacji kiedy będzie mieć zdrowie, pieniądze i zawsze uśmiech na twarzy lub w momencie kiedy wszystko straci a uśmiech rzadko będzie gościł na ich twarzy dajcie im o tym znać. Dla kogoś możecie stać się całym światem, oni mogą wyobrażać sobie Waszą wspólną przyszłość i nigdy nawet nie pomyśleć o zostawieniu Was za plecami, kiedy zrobi się ciężko. Jeżeli nie podzielacie tych myśli, błagam nie niszczcie drugiej osoby, wierzcie mi, że nie ma nic gorszego niż świadomość, że ktoś kto dla Was był całym światem nie myśli tak o Was.
Nie jest to przyjemny temat do poruszenia. Zdaję sobie z tego sprawę. Nie jesteśmy jednak już dziećmi, które umawiają się aby się pokazać. W pewnym momencie szukamy partnera na całe życie, więc jeśli to nie jest Waszą motywacją tym bardziej nie ciągnijcie związku na odległość. Sam w sobie jest już trudny.
Plusy związku na odległość
Zostawmy ciężkie tematy za sobą i porozmawiajmy o plusach jakie niesie ze sobą związek na odległość. Pewnie niewiele osób zastanawiało się nad tym jakie i czy w ogóle są. Niespodzianka! Jest ich kilka i najważniejszym chyba jest nauczenie się spędzenia czasu z samym sobą. Co wbrew pozorom, a może tylko dla mnie, nie jest wcale takie łatwe. Nie mając możliwości fizycznego spotkania z partnerem możemy skupić się bardziej na sobie. Przeczytać książki, które odkładaliśmy na później, nauczyć się nowych rzeczy jak na przykład malowanie/rysowanie. Możliwości jest wiele, wszystko zależy od ograniczeń budżetowych i wyobraźni, ponieważ niektóre rzeczy mogą wymagać nakładów pieniężnych.
Drugim i chyba ostatnim plusem, a przynajmniej ja nic więcej nie wymyśliłam jest nauka samodzielności. W końcu musimy nauczyć się z większością problemów radzić samemu. Czy to chodzi o cieknący kran, czy naukę gotowania na przykład.
Podziękowania
Serdecznie dziękuję za czas jaki poświęciliście na przeczytanie tego wpisu. Mam nadzieję, że pomimo odmienności od standardowych tematów jakie tu znajdziecie spodobał Wam się i pomógł w jakiś sposób. Pamiętajcie, właśnie dzięki Wam możemy dalej się rozwijać i dążyć do spełnienia marzeń.